PC vs. Konsole

W temacie Gry umieściłem linka [link widoczny dla zalogowanych] do artykułu na temat przewagi PC nad konsolami. Póki co jedynym komentarzem był post Kasztana cytujący komentarz do tego artykułu:

Cytat:

KOmentarz kolesia
Cytat:

Fanboy PC?
Drogi Krzysiu, kilka uwag:
1. Jak już bawisz się w porównywanie np. cen, to bądź łaskaw dać jakieś przykłady. Tak, PS3 kosztowało w dniu premiery 2400 zł. A ile wtedy kosztował komputer, który dzisiaj pociągnie najnowsze tytuły na najwyższych ustawieniach? 7000zł? 8000zł? Proszę o jakieś dane!
A jeśli chodzi o akcesoria, to kabel HDMI można kupić za 30 zł, a karty pamięci do PSP kosztują grosze.
2. Komputer NIE jest gotowy do grania. Trzeba zaopatrzyć się w nowe sterowniki, nowe biblioteki DirectX i modlić się, żeby gra się uruchomiła. Przykłady? Mass Effect nie chciał za cholerę wykryć mi płyty, pomoc techniczna CDP rozłożyła ręce i w efekcie musiałem ściągnąć cracka. Do oryginalnej gry. Nie uruchamia mi się Neverwinter Nights 2, bo mojej karty graficznej nie było na rynku w dniu premiery gry, więc gra jej nie rozpoznaje. Koledze zaś nie działa Gears of War, gdyż ma Vistę (która jest zalecanym systemem do tej gry). Mam wymieniać dalej?
3. Nowe gry w dniu premiery (np. Uncharted 2, Assassins Creed 2) można kupić za 180-200 zł. A nie za 260. Tak samo jak Dragon Age na PC oficjalnie kosztuje 140, a można znaleźć za 120.
4. Konsole nie mają większej mocy obliczeniowej, tylko producenci gier optymalizują kod gier, żeby chodziły płynnie. Na PC wystarczy napisać, że potrzebna jest mocniejsza karta graficzna.
5. Na konsole sprzedaje się więcej gier. Na PC sprzedaż liczy się w setkach tysięcy, na konsole w milionach. Na świecie naturalnie. A co do piracenia, to na X360 ma ono się całkiem dobrze, podobnie na PSP i DS. Zaś co do ilości gier ściągniętych, a sprzedanych, pamiętaj, że nie każdy, kto grę ściągnął, kupiłby ją, gdyby ściągnąć nie mógł.
6. Wiele dodatków (choćby do Price of Persia, czy darmowy dodatek do NFS Shift) jest tylko na konsolach. Płacenie za Live rzeczywiście nie jest fajne, ale za to M$ mógł np. zaklepać sobie dodatki do GTA IV. A PSN jest darmowe.
Fajny pomysł na artykuł, tylko zamiast rzetelnie przedstawić wady i zalety platform, wolałeś Krzysiu, ocierając się czasem o śmieszność, kultywować przekonanie w narodzie, że jak grać to tylko na PC. Bo cały świat, który się od PC odwraca to banda idiotów i tylko my w Polsce wiemy co jest najlepsze i co się najbardziej opłaca.
Więcej danych, mniej własnej fantazji i może kiedyś napiszesz coś wartościowego.

~Doman , 29.11.2009 17:25

Podzielam zdanie autora tekst, aczkolwiek i podzielam artykuł nie jest rzetelny

...dlatego też wykorzystam to do założenia nowego tematu z naszymi opiniami w tej sprawie, ale te opinie to już od następnego postu... Smile

Nie robię sondy, bo wynik jest raczej przesądzony, bo chyba tylko 2 z nas ma PS2, a i tak myślę, że te osoby wolą PCta.

W necie to zawsze tak jest, że ktoś coś napisze to część ludzi go poprze, część grzecznie skrytykuje, a część po internetowemu zjedzie ("żenua" itd.) i ci ostatni to najgorsze pałki.

Faktycznie PC i konsole to dwie różne maszyny, mają swoje zalety i wady, są przeznaczone do nieco innych celów. W krajach zachodnich to może każdego stać na dobrego PC, konsole i dobry telewizor i może sobie dzielić co na czym robić, ale w Polsce z reguły tak nie jest.

Ja jestem za PCtem, chociaż może jestem trochę spaczony pod tym względem, bo nigdy nie miałem konsoli i mogę mieć pewne złudne wrażenia na jej temat, ale tak czy inaczej przedstawię parę swoich argumentów, dlaczego bardziej opłaca się mieć PC:

1.PC jest bardziej uniwersalny - gry, internet, grafika, prace biurowe, programy naukowe, akademickie, współpraca praktycznie z każdym typem urządzeń elektronicznych, a skończywszy na tym, że bez PC (ew. Maców czy cholera wie czego) nie byłoby gier na konsole, bo niby na czym piszą te gry, chyba nie padem na PlayStation. Oczywista, oczywistość.

2.Ceny gier - idźcie do Empiku, Media, gdziekolwiek - ceny mówią same za siebie.

3.Argument "do konsoli wkładasz płytkę i grasz". Racja, jest to wygodne, tylko, że zainstalowanie gierki na dysku twardym na PC chyba ułatwia modyfikowanie gry. Wszelkie patche, mody itd. Nie wiem jak to jest na konsolach. Podobno mają teraz wbudowane HDD, ale zdaje mi się, że nie jest tak prosto z patchami itd.

4.Argument o "nowych wersjach DirectX i o modleniu się, żeby gra sie uruchomiła", który pojawił się w komentarzach. Co za problem ściągnąć nową wersję DX, w czasach, gdy każdy ma internet. Na Viście, którą mam od ponad roku z DX10, ani razu nie musiałem aktualizować DX'a ani też nie przypominam sobie żadnej aktualizacji sterowników do karty graficznej. Kurwa, "modlić się żeby gra się uruchomiła"? To może najpierw lepiej sprawdzić wymagania sprzętowe, a nie później płakać, że nie działa. Podobnież raczej niemożliwe jest, żeby gra sprzed roku, dwóch nie działała na nowym sprzęcie. Czasami sa problemy z grami sprzed 10ciu, 15stu lat, ale od tego są te wszystkie uruchamiania w trybie WindowsXP itd... Co do Gears of War na Viste, która ponoć nie działa. Mnie działało bez problemów. Swoją drogą uważam, że GoW, który jest grą typowo konsolową i dostał miliard nagród za swoją "rewolucyjność", "filmowość" i "wspaniałość" jest dużo słabszą grą niż nasz Crysis, który jest exclusivem na PC. Jak dla mnie Crys jest dużo bardziej filmowy, daje naprawdę ogromną swobodę rozgrywki, a już nieporównywalnie większą niż GoW, którego rozgrywka polega na liniowym przechodzeniu do kolejnych lokacji, napierdalaniu do wszystkiego i pokonywaniu czegoś mocniejszego od czasu do czasu.

5.Grafika. Oczywistym jest, że konsola nie umywa się do PC. Tutaj znów podam za przykład mojego ulubionego Crysisa - czegoś takiego na konsoli nie ma.

6.Wymiana sprzętu ten kij ma 2 końce. Można do tego podejść w ten sposób: dana konsola ma jedną, niezmienną konfigurację sprzętową i z biegiem lat z niej samej nic więcej się nie wyciśnie, jedynie gry mogą mieć coraz lepszą grafę, fizykę itd. ale nadal będzie istniała pewna granica w postaci skończonej mocy obliczeniowej sprzętu. Natomiast w PC wraz z postępem grafiki, fizyki i zwiększaniem się wymagań sprzętowych gier, można ma bieżąco dostosowywać się do zmian poprzez upgrade'y a to grafy, a to RAM-u czy też procka.
Z drugiej jednak strony można mieć takie podejście: konsole kupujesz raz na 5 lat dajmy na to i masz z głowy sprawy sprzętowe, a w PC ciągle musisz coś wymieniać, płacąc za to zawsze odpowiednią cenę.
Oba podejścia mają w sobie rację i w sumie wiadomo, które zaprezentują zwolennicy PC, a które konsol. Sporo też zależy od tego czy dysponujesz odpowiednimi funduszami na upgrade'y i czy tak naprawdę zależy Ci aby zawsze mieć najlepszy komp i wszystko cisnąć na full detalach. Ja powiem tak: mam na tyle dobrego kompa, że nie sądzę żeby przez najbliższe 2-3 lata ukazało się coś, czego nie mógłby pociągnąć na przyzwoitych ustawieniach.

7.Meritum sprawy - same gry. Tutaj już pierdolnę maksymalnie stronniczo. Obecnie moim ulubionym gatunkiem gier (i tak chyba zostanie) są FPSy. Nie wyobrażam sobie grania w nie padem, a tym bardziej używania tego wieśniackiego i noobowskiego auto-aima. Para klawiatura-mysz wydaje się być stworzona dla FPSów. to samo tyczy się chyba strategii i RPGów, w które jednak gram naprawdę sporadycznie. Przyznam, że jak u Domasa czy Beja pyknąłem se w PESa na padzie, to zauważyłem że gra się nim o niebo lepiej niż na klawiaturze, ale co z tego, skoro do PC też można dokupić pady.

Więcej rzeczy nie przychodzi mi teraz do głowy, ale jak sobie przypomnę to je zamieszczę.

Jasne, że w przyszłości chciałbym, aby stać mnie było na dobrego PCta i nową konsolę, żebym mógł pykać zarówno na tym i na tym. Tylko, że wtedy może już nie być na to tyle czasu co teraz, bo dojdzie kupa obowiązków.

Ostatnio zmieniony przez Kowal dnia Nie 13:52, 06 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz

Chamski koment ale też jednostronny (tylko, że po przeciwnej stronie barykady do "Krzysia").
Lekka przesada co do kompa za 7-8k zł.
A z tego co widzę w Empiku to gry na konsole są blisko 2x droższe od tych na pc. Poza tym pc jest w Polsce na tyle popularny, że nie ma problemów ze znajdowaniem czegokolwiek potrzebnego (multimedia, software czy jakiekolwiek rady). Nie wydaje mi się żeby tak było w przypadku konsol.
W Polsce konsole mają się raczej kiepsko, więc ja na razie nie będę się przesiadał.
Ale chciałbym mieć dobrego kompa przy telewizorze + bezprzewodowy zestaw osprzętu Very Happy

Ale wolę sobie kupić dechę po sezonie! Twisted Evil

Edit: Szybka odpowiedź Very Happy

Ostatnio zmieniony przez dziadzia dnia Nie 13:52, 06 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz

	Kowal napisał:
	FPSy. Nie wyobrażam sobie grania w nie padem, a tym bardziej używania tego wieśniackiego i noobowskiego auto-aima. Para klawiatura-mysz wydaje się być stworzona dla FPSów.

Wydaje mi się, że jak ktoś ogarnia to na padzie można tak samo dobrze, może lepiej cisnąć jak na duecie mysza-klawiatura. Nie mamy za bardzo doświadczenia ale FPSy zdaję się być tak samo popularne na konsoli jak i na pc.

Edit: Jak coś to jest naprawdę topic "Napisz pod rząd dwa posty na temat"

Ostatnio zmieniony przez dziadzia dnia Nie 14:00, 06 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz

Szybka odp - moja czy twoja? Very Happy

z analizy godziny umieszczenia wynikałoby, że w zaledwie kilkanaście\dziesiąt sekund uwinąłem się z tym długaśnym postem. początkowo chciałem go zamieścić w temacie Gry, ale jak uznałem, że może to być ciekawy, odrębny temat to po prostu takowy załozyłem i przekleiłem juz gotową, ale nie zamieszczoną treść.

Racja, co do polskich realiów. U nas PC rulz i szybko się to nie zmieni. Szkoda, że jest tak duże piractwo, z którym ja osobiście staram się już walczyć (kupować oryginalne gry, oczywiście po jak najniższej cenie, czyli np. w gram.pl, a nie w empiku).
Podobnie, co ta za bujda jest z tymi kompami za 7-8k. To juz naprawde trzebaby składać jekiegoś konkretnego WYPASA do zadań specjalnych (płyta główna za 1k+, 2 grafy w SLI albo crossfire, 8gb ramu, jakis potężny Quad, obudowa za kilka stówek i inne dość drogie bajery... nieradko też monitor). ale tak naprawde po co komuś coś takiego skoro w 99% przypadków wystarczy w pełni dobry składaczek za 2-3k

Co do sterowania w FPSach. Postaram się to jasno wytłumaczyć. Myszka jest lepsza bo jej ruch dokładnie przekłada się na ruch celownika na ekranie. Tymczasem wychylenie gałki na padzie jedynie wskazuje kierunek i szybkość przemieszczania się celownika, zatem nie jest to dokładnie przełożenie. Położenie gałki jest jakby "pochodną" (yeah!) położenia celownika, kiedy położenie myszki jest położeniem celownika samym w sobie. Jak zatrzymasz myszkę, to celownik zatrzyma się w tym samym momencie, a gałka na padzie jednak będzie miała pewną bezwładność, wynikającą z niezerowego czasu powrotu gałki do środkowego położenia Razz

. Niemniej jednak nie wątpię, że wśród graczy konsolowych istnieją padowi pro wymiatacze.
Sytuacja ma się odwrotnie przy porównaniu pad vs klawiatura w grach wyścigowych. Gałka pada jest poniekąd jak kierownica - większe wychylenie to ostrzejszy skręt. Tymczasem na klawiaturze poprzez naciśnięcie kursora jedynie wskazujesz w która stronę ma skręcać i niestety ze względu na zero-jedynkowy charakter wcikania przycisków na klawiaturze zawsze będzie to skęt maksymalny i tylko tyle, że samochód tak długo będzie w nim pozostawał, jak długo klawisz będzie naciśnięty. Dlatego nie ma na klawiaturze czegoś takiego jak płynne skręty z małym stopniem wychylenia kól i to samo ma się co przyspieszania i zwalniania. Aby wybrać wartości pośrednie trzeba "pykać" w klawisz z odpowiednią częstotliwością, co nie jest zbyt realistyczne i ogólnie jest z dupy.

PS offtop
deseczke se kupujesz? Very Happy

ja 2 sezony temu kupiłem se brand-new nartki i po 2 sezonach musze stwierdzić, że są naprawde spox i będą mi służyć jeszcze sporo czasu. Przy okazji mam pomysł na nowy temat: "Narty vs Deska" Very Happy

Ostatnio zmieniony przez Kowal dnia Nie 15:06, 06 Gru 2009, w całości zmieniany 3 razy

Kowal mało ci postów?!

MAŁO!!! Poza tym zauważ, że sa one dość długie i równie dobrze tyle samo trześci mógłbym rozbić na 2-3 razy więcej postów

edit: jeszcze co do celowania. jesli na padzie celuje sie do mobków, które stoją sobie nieruchomo to ok. ale wyobrażacie sobie grać na padzie takie pojedynki jak są w ETku, no ja nie za bardzo!

Ostatnio zmieniony przez Kowal dnia Nie 15:14, 06 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz

Raz próbowałem grać na padzie w jakąś strzelankę i koszmarnie mi to wychodziło. Sam może nie do końca wierzę w to, że padem można tak samo precyzyjnie sterować co myszką ale mam nadzieję, że tak jest Kwadratowy

Poza tym jest taka akcja, że jak grasz po sieci na psie to inni też śmigają na padach, poziom jest taki sam, więc kwestia przestawienia się. Jednym może pasować jedno sterowanie, innym drugie.
Ze 3lata temu dostałem spoko kierowniczkę z pedałami i w tych nowszych wyścigach olbrzymie znaczenie ma to czy skręcasz spokojnie czy zero-jedynkowo. Za pomocą klawiatury też można oczywiście delikatnie skręcać ale wtedy samochód wpada w delikatny poślizg (ślady opon na nawierzchni) i wytraca prędkość (ew. nie przyspiesza). Ale na konsoli też jak chcesz poczuć klimat to musisz wyłożyć kasę (większą niż w przypadku pc) na osprzęcik.

Już na wiosnę miałem dokonać zakupu (miałem upatrzony zestaw deska+wiązania za 1200zł) ale chciałem oszczędzić kasę i wydać na wakacyjne przygody. Teraz żałuję, bo jak byłem pod koniec października w tym samym sklepie to 1. nie było już tej dechy (nie ma co się dziwić) 2. właściwie nie było sensu wchodzić bez 2k w kieszeni- i to na samą deskę.
W tym sezonie raczej nie pojeżdżę (moja decha ma już chyba 5lat i wiązania się luzują praktycznie co zjazd, a to duży problem) ale z chęcią bym wyjechał w góry na chlańsko i odpoczynek. A jak będzie spoko to w marcu zrobię sobie prezencik :>

hehe, ten temat stał się dwuwątkowy
co do 1wszego wątku:
z 10 lat temu mozna było bezstresowo grać na klawiaturze w ścigałki, bo nie było tyle realizmu. nfsu i nfsu2 w sumie też nie miały jakoś bardzo duzo realizmu i dawały radę na "strzałkach". jednakże w grach takich jak nfs: porsche czy nfs: shift to bez kierowniczy nie da rady. podobnie jest zapewne w innych bardziej realistycznych produkcjach, z którymi nie miałem jednak styczności. jednakże właśnie na przykładzie shifta, w którego demko sobie pare razy grałem, widze, że klawiatura jest po prostu tragiczna.

co do 2giego wątku:
ale co Ci się luzuje? same wiązania (trzymanie buta), czy połączenie wiązania z deską (to juz chyba gorsza sprawa). Wiesz same wiązania można od kogoś pozyczyć. Michał od paru lat jeździ bardziej w wyjazdy sylwestrowe niż w te podczas ferii, więc może nawet on mógłby pożyczyć.

Ja to pozniej przeczytam. Ide kurwa spac.

To ja tylko w OT pójdę, a w sprawie "pc vs konsola" poczekam na opinię zwolenników (przynajmniej kogoś kto by się wcielił w rolę Razz

) konsoli.

	Kowal napisał:
	ale co Ci się luzuje? same wiązania (trzymanie buta), czy połączenie wiązania z deską (to juz chyba gorsza sprawa)

No niestety ta gorsza sprawa. Szczerze mówiąc nie przyglądałem się jakoś bardzo ale podejrzewam, że to raczej w gwintach deski siedzi. Tego już się w żaden sposób nie przeskoczy. Generalnie 5lat to już niezły wiek jak na deskę. I to pierwszą. Choć nadal nie sprecyzowałem swojego stylu. Chciałbym bardziej we fs pójść, bo wielkie prędkości mnie nie rajcują.
Rok temu wypożyczałem dechę z wiązaniami i to jednak mierna sprawa. Ludzie w wypożyczalniach nie bardzo się znają i w Polsce sprzęty mają sprzed paru lat i to też nie jakieś dopre modele. Rzecz podobno ma się inaczej w krajach z lepiej rozwiniętą infrastrukturą narciarsko-snowboardową.

ja już po całości polece w offtop Very Happy

nie znam się na deskach bo nie jeździłem nigdy, bo nigdy mi sie nie chce i nie mam czasu spróbowac na żadnym wyjeździe. ale faktycznie, jak to gwinty to gorsza sprawa. może to robią w serwisach. mnie np w tym roku w nartkach ślicznie zapełnili sporą wyrwę w ślizgu oraz odrdzewili krawędzie (moje zaniedbanie z poprzedniego sezonu). jakbyś był fanem wielkich prędkości to mógłbyś se zjazdową kupić, co ma jeden dziób, ale faktycznie fs jest chyba bardziej wszechstronny. ja np lubie robic dobry speed i żałuje, że nie mam typowych nartków zjazdowych, gigantowych tzw Race'ów z promieniami skrętu 20+, które niestety kosztują 2k+.
fakt, wypożyczalnia to z reguły chujnia. mają tam tani sprzęcik, na którym nie da sie otro pociskać Very Happy

Ostatnio zmieniony przez Kowal dnia Nie 21:51, 06 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz

CO DO TEMATU
Mi sie marzy 40' leda, kino 6:1 i cod mw2 Very Happy

Kto wie, moze konsola wyprzedzi nowego kompa.
Iles tam wyzej - ta, macie racje. komp jest bardziej oplacalny, bla bla bla.
Jednak dla mnie najbardziej liczy sie fun. Dlatego wedlug mnie gra solo w crysisa nie przebije grania w pro evo do 7 rano z ziomkami lub np. cooperative w splinter cellu....
EDIT:
... na kanapie przed telewizorkiem, z browarem w reku. Very Happy

Ostatnio zmieniony przez Steel Punch dnia Pon 4:41, 07 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz

...albo dwoma na głowie...

Chłopaki, jakbyście mieli jakieś pytania co do sanek, to służę radą. Mam duże doświadczenie w tym zimowym sporcie Very Happy

A jakie masz sanki?
fs? am? fr? Z jakim rdzeniem?

Ostatnio zmieniony przez dziadzia dnia Pon 15:50, 07 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz