Jest dopsz :>

Wstałem dzisiaj o 10.48, wszamałem śniadanie, umyłem się i tak sobie rozmyślam. Co by tu porobić... Smile

Wkońcu podjąłem decyzję, mianowicie poszedłem na...GRZYBY! Ruszyłem o 12.00 o 12.30 byłem w lesie (na mokrym) no i sobie tak chodziłem, poźniej wpadł Kuba z browarkami, w międzyczasie spotkałem ASGowców, którzy mnie wyjebali z "piachów". Co do samego grzybobrania to na zupkę mam Very Happy

Ogólnie dopsz.

kto to są ASGowcy?
tylko żebyś przeżył tą zupke...

No Ci co się szczelają w mundurkach : )

Myślę, że w następną niedzielejbę możnaby przyatakować większą ekipką.

w sumie dobry pomysł, o ile sie nie zgubimy w lesie

A może nie? Ja jakoś nie preferuję lootowania grzybersów- [link widoczny dla zalogowanych]! Podobno miałem haluny w ogródku...

Za to jest dopsz kiedy ktoś w autobusie, albo w sumie gdziekolwiek indziej, sam do siebie się uśmiecha. To jest spoko.

Ostatnio zmieniony przez dziadzia dnia Pon 18:32, 20 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz

[link widoczny dla zalogowanych]
czasem w polskiej ekstraklasie też jest dopsz

Chociaż za 13h będę musiał wstać na uczelnię i spędzić tam 9h to teraz czuję się wyjątkowo dopsz. Po bieśce wróciłem prosto do domu, zjadłem dobry obiad, napełniłem wannę, mama przyszykowała mi miły klimat w łazience (świeczki, zapaszki i te sprawy) i dobre pół godziny leżałem w gorącej wodzie. Później, patrząc na ślady po dzisiejszych walkach stwierdziłem, że się nie popisałem i powinienem popracować nad techniką. Ale to są dobre rany i dobry ból.

jest dopsz przeszedłem przesłuchanie do studia aktorskiego:) mogę chodzić na zajęcia.. prowadzący je powiedział że nie chciał mnie "narażać na babiniec" a jeśli mi to nie przeszkadza to liczy że z naszej współpracy wyjdzie dużo ciekawego..
generalnie dopsz.. ale zastanawiam się nad tym "zniechęcaniem" babińcem na zajeciach nie wiem czemu ma to slużyć

pierwsze zajęcia 4 listopada.. i widzidzie jest dopsz.. ale jednak tochę CHAMSKO Very Happy

Ładnie Osak:P I niedługo zobaczymy Twoje zdjęcia w brukowcach, jak z kpiącym uśmieszkiem depczesz po gwieździe Brada Pitta na Alei Gwiazd w okularach muchach Diverse'a. Mam nadzieję, że nie zapomnisz o biesiadnikach i co sobojbkę wsiądziesz w samolot z LA i wpadniesz na Zagajnik:P

yyy.. to by było CHAMSKIE..
zresztą na bieśce byłem..... gigagram lat temu

i tyko raz Laughing

jest dopsz jak zmeczony i ze zjebanym humorem wracam do domu a na podjeździe stoi to na co pracowałem całe wakacje, w dodatku naprawde mi sie podoba Very Happy

o kurwa!

ej ej a co to co to? Wstaw foty!!!

Łuki, chyba musisz zmienić avatar

spoko jak tylko znajde chwile czasu to zrobie foty i nad avatarkiem sie pomyśli Laughing