Walki

w sumie też sobie pomyślałem, że co do tego, że jedni se robią opancerzenie, a inni nie, to jak trochę tego sprzętu już będzie to można będzie na bieśce się nim dzielić, żeby każdy coś tam miał. potem zmieniać konfiguracje, żeby było różnorodnie Smile

Kurde, nabieram coraz więcej wątpliwości jak tak czytam co wypisujecie Razz

jednak trzeba przetestować te różne warianty.

będzie tak, jak wtedy co próbowaliśmy wymyślić grę z tymi piłeczkami tenisowymi

To było skillowanie staminy Razz

taki trening też był spoko.

OT: Domas, gz 500! Kowalowi zaraz stuknie 700! Też gz!

	Kowal napisał:
	w sumie też sobie pomyślałem, że co do tego, że jedni se robią opancerzenie, a inni nie, to jak trochę tego sprzętu już będzie to można będzie na bieśce się nim dzielić, żeby każdy coś tam miał. potem zmieniać konfiguracje, żeby było różnorodnie

To świetny pomysł! W takim razie weź mi przynieś na następną Bieśkę swe pieknę tarcze! Bo po co mam sobie robić, jeśli Ty robisz, i do tego takie ładne. Cool

tak to wygląda trochę

Kurwa, centralnie mnie atakujesz zdradziecka świnio, ale wezme to na spokój. bo widzisz, te tarcze są dość wyjątkowe, a do tego drewniane, więc mogą się łatwo zniszczyć i nie będzie z nich żadnego pożytku a dodatkowo zatraci się efekt wizualny, który kosztował mnie dużo pracy. natomiast z drugiej zamierzam wkrótce wykonać tarczę przeznaczoną do bitwy, taką "brzydką" z drewna, które można zniszczyć + troche stali

Kowal, wrzuć gdzieś fotki tego Twojego eq-do-patrzenia-nie-do-dotykania Wink

W życiu go nie widziałem.
Wspólna, przepocona przyszywanica- to co tygryski lubią najbardziej Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

Ale nubiejka... nie wytrzymali by pięciu sekund na battlegroundzie. Presja by ich wyniszczyła.

ale hity w głowe Very Happy

Gdzieś wspominałem co dostałem pod choinkę, skończyłem zaległe lektury i dzisiaj w parę chwil rozprawiłem się z pierwszą częścią "Polskich sztuk walki", mianowicie "walka mieczem oburęcznym". Krok po kroku jest opisane jak wygląda trening, w jaki sposób się wyprowadza ciosy, jak parować, markować itd. Podstawy do trenowania są i odpada argument przeciw, że nie wiemy jak wygląda trening. Pozostaje argument broni. Składać się na weapony chyba nie ma co, a nie sądzę żeby ktoś w najbliższym czasie chciałby na własną rękę się zaopatrzyć. Można też poszukać zwykłych drewnianych kijów o dł. 130-150cm... Dobrze żeby te kije były identyczne, to się szybko nie złamią. Kowal, gdzieś w tych ogrodniczych dałoby radę znaleźć coś takiego do walki (4cm średnicy?)? Z chęcią bym zakupił i może ktoś by się skusił na próbę takiego treningu?

hmm, może być ciężko. trudno żeby ktoś używał łopat, grabi etc. o trzonku średnicy 4cm. ale można spróbować, ten ogrodniczy jest na strażackiej, niedaleko mnie jakby co.

A ile mają te do łopat? Ze 3?
Albo w jakiś budowlanych poszukać...

no coś takiego

kurde 4cm średnicy to sporo, to chyba taki kijaszek co sie go do młodych drzewek wbija żeby stało prosto