Walki

Kamilowi przedstawiłem problem i zaproponował aby ciężej opancerzona osoba miała 2woudy, a ta słabiej 1.

Ale to tworzy problem "kto ma lepszego geara". Czy, np. skórzana zbroja i stalowe nagolenniki to więcej niż kolczuga czy nie... choć przy obecnym stanie zbrojowni to raczej nie byłoby wątpliwości Razz

Wiem ,że mój pomysł napewno nie przejdzie dlatego też myślałem by pójść na kompromis.
Uzbrojenie typu kolczuga, skórzany kaftan (może i przyszywanica, co Wy na to Twisted Evil

?) Po prostu daje +1 wound'a, ale tylko na ten obszar ciała na którym to jest. A rzeczy typu karwasze lub jakie inne płytowe rzeczy normalnie chronią tak jak było dotychczas.
Możnaby też ustalić coś takiego że hit w ręke/palce nie zabija, ewentualnie jak kogoś by za bardzo bolało to by powiedział że to go zabiło Smile

, co prawda to prawda Kowal, w sumie tą rękawice robiłem z myślą o zmniejszeniu bólu, ale teraz to bardziej podoba mi się klimacik.

No i zaznaczmy że rzeczy typu bluza, sweter nie należą do ubrań ochronnych

* dlaczego liczenie hitów miałoby sprawiać trudność? nie przypominam sobie by były jakieś wielkie awantury, albo kwestie sporne i by ktoś w twarz komuś oszukiwał, wtedy zazwyczaj było ,,sorry może rzeczywiście mnie trafiłeś, ale ja nic nie poczułem no ale ok'' no albo po prostu challenge!

Rozwodząc się dalej, ciekaw jestem jak to wszystko będzie wyglądało bo pewnie tylko mały procent Biesiadników jest zainteresowany całą tą sprawą.

Kurna w grafiku nie mam ani jednej wolnej soboty ja pierdzielę !!

Też bym sobie powalczył

	Bestyja napisał:
	(...)dlaczego liczenie hitów miałoby sprawiać trudność?(...)

Chodzi o to, że ktoś ma trochę skór, trochę kolczych i trochę płyt. Ciężko by było ogarnąć w co kiedy i ile razy dostał.

	Bestyja napisał:
	Uzbrojenie typu kolczuga, skórzany kaftan (może i przyszywanica, co Wy na to?) Po prostu daje +1 wound'a, ale tylko na ten obszar ciała na którym to jest.

To jak najbardziej jestem za. Ktoś dostaje w odsłoniętą część to pada z miejsca.
Co do przyszywanicy bym się nie zgodził, bo to nie jest pancerz. Raczej jest dla wygody, co by blachy lepiej leżały, nie obcierało i w ogóle. To że amortyzuje nie powinno mieć wpływu Razz

Poza tym też są różne przyszywanice i w ogóle. Równie dobrze ktoś mógłby się ubrać w 3swetry Razz

	Bestyja napisał:
	A rzeczy typu karwasze lub jakie inne płytowe rzeczy normalnie chronią tak jak było dotychczas.

Wg mnie kiepski pomysł, bo przyjmując takie zainteresowanie uzbrojeniem jakie obserwujemy od ostatniego roku, to za dwa lata parę osób będzie biegało w płytach i znowu będzie problem.

A pomysł, że hity w dłoń/palce się nie liczą jest zupełnie spoko.

No, jak na razie wypowiadają się tylko Ci, którzy trochę się zbroją. Wiadomo, Kielu czeka do bieśki, wtedy oceni. A reszta?

Hmmm... Tak coś mi się zdaje że w tą sobotę trzem osobom nie bdzie chyba pasować, co w takim razie powiedzielibyście o niedzieli?
Bo moja mama chce jechać do babci w sobotę, ja chciałem w niedzielę ale to raczej nie przejdzie,a wiem że Kasztan ma robojbę,a Dziadzia wycieczkę do Parku Narodowego.

Wracając jeszcze do tematu:
Dziadzia, mówisz że za dwa lata wszyscy będą w płytówach biegali - to wyśmienicie bowiem za dwa lata WIELKA ROCZNICA , przecież jedziemy na Grunwald!!!
A tak na poważnie, nie wygłupiajmy się, bo kto se zrobi zbroję płytową?

Mi może się uda jakoś wymigać z tej wycieczki... ale jeśli tak to ja jestem za niedzielą. O której?

Nie napisałem, że "wszyscy", tylko "parę osób"! Może nie w pełnych płytówkach (tego nie napisałem). Ironizujesz, ale sam szykujesz się żeby zrobić hełm, o nagolennikach też myślałeś. Gdyby się udało któremuś z nas wyklepać takie niewielkie elementy to do kirysa krótka droga. Nie mów, że w ciągu dwóch lat nie jesteśmy w stanie czegoś takiego zrobić.

Apropos: czytałem, że płytówki można robić już z 1,5mm stali... ale hartowanej.

offtop

widze że mistrz musi stworzyć jakieś dzieło, bo na wschodzie i północy rośnie mocna konkurencja

Gadka, gadką. Proste propozycje i głosowanie.

głosowanie, ja głosuje żeby bej przychodził trzeźwy na bieśki Laughing

Chamska wrzuta! Jednak musimy spisać kodeks biesiadnikowania

Ankietkę byśmy wrzucili po bieśce- niech zainteresowani zobaczą jak to jest (o ile nie będzie padać). Może i ja powalczę Razz

A na razie się wypowiadajmy o wysuniętych propozycjach. Zawsze coś można zmienić, z czegoś zrezygnować, jakąś fuzję przeprowadzić. Czepiajcie się czego można, bo jak na razie TO JEST BURDEL a nie dyskusja!

Beju, Ty masz swój pomysł i jak się domyślam, wcale nie zamierzasz z niego zrezygnować, a nawet przedstawić go na forum?

miałem jeszcze pomysł, żeby każdy element zbroji dodawał po 1 woundzie (np ktoś ma rękawice, karwasze i zbroje to ma 3 dodatkowe hp; liczmy 2 karwasze czy 2 rękawice za 1 bo jednak pojedyńczy nie zapewnia takiej ochrony jak pancerz na klate) i niezależnie gdzie sie człowieka trafia, to trzeba go hitnąć tyle razy ile ma elementów zbroji + ten jeden śmiertelny raz.

aczkolwiek dostrzegłem wady tego systemu, bo w sumie jest nierealistyczny, poza tym jak byśmy tak liczyli to każdy by se wyrobił byle badziewie, chroniące minimalnie małą powierzchnię ciała, tylko po to by zyskać woundy

Ok, więc moje zdanie na ten temat jest takie.

1. Mimo wszystko chciałbym, żebyśmy dalej tłukli się jak się tłukliśmy dotychczas.
2. Pirmo nie ma racji bytu, bo engi biesiadne chciałyby powalczyć w swoich itemkach (co w pełni rozumiem i doceniam ich cierpliwość, czasem kunszt : )
3. Biesiadne lenie (jak go zwał tak go zwał : ) są tutaj na straconej pozycji. Czemuż ? A temuż : Przykład. Ja walczę Bestią, ja na swoich 3 woudach butelkowych, Bestia w kolczudze, karawaszach i z tarczą ( Cokolwiek wymyślimy osoba ubrana tak jak Bestia będzie miała więcej woudów niż ja nieuzbrojony ) zaczynamy się prać, załóżmy, że Bestia ma 2 woundy na całe ciało oprócz bucików i główki. Walka dla mnie jest bardzo trudna, bo Bestia tego w poprzednią sobotę nie wykorzystał, ale jakby przyjał technike szarży (Szarżując może poświęcić x woudów swoich za cene jednego śmiertelnego). Oczywiście mógłbym uciekać, unikać, atakować doskokami, ale pokonanie Bestii bedzie trudne (1 nieuzbrojony kontra 2 uzbrojonych - prawie niemożliwe na tym poziomie jakim jesteśmy).
4. Podsumowywując : Daltego też popłynę z prądem. Trzeba też zauważyć, że uzbrojenie uzbrojeniem, ale zbrojami się nie okładamy. Wprowadzając armorki , wprowadźmy także nowe rodzaje broni (oczywiście jeżeli padnie komenda "Kordziki!" to nikt nie bedzie Kroxigorem wymachiwał). Chodzi mi o więszką różnorodność. Szczałą w buta, piką pod pachę.
5. Praktyka!!!

Taaaak jestem za wprowadzeniem piki np. Pamiętacie chyba, jak Bestia po moim ciosie udawał "Żółwika"xD

Jeśli ktoś ma tylko dwa woundy to raczej się nie pakuje na kamikaze, bo stawiając się w 100% offence to nie trudno zarobić te dwa hity. Jednak jeśli to miałoby miejsce i się powtarzało to trzeba by liczyć na rozsądek zbrojnych.

Z drugiej strony najlepsze hity wychodziły kiedy się ryzykowało i stawiało na szybkość/refleks. Wtedy już w grę wchodziły ułamki sekund, kto pierwszy kogo hitnął. A walki "na dystans" są raczej mało atrakcyjne- a tak by się walczyło ze zbrojnymi.

Ale jednak trzeba by zrekompensować minusy wynikające ze zmęczenia, spowolnienia i czegokolwiek tam jeszcze...

ale fakt faktem, że często jest tak, że dwaj fighterzy nimalże jednocześnie zadają se hita no i wygrywa ten kto go zadał minimalnie wcześniej. a teraz jak dojdą armory to np gdyby był fighter A i fighter B, który ma zbroje, a więc np 2 woundy to nagminne stały by się takie sytuacje, że B naciera na A i nawet jeśli A jest szybszy od B i pierwszy zadaje hita, to B wykorzystuje dodatkowy wound i jeszcze żyje i hitem, który pada sekunde później wykańcza A (co dotychczas nie miałoby miejsca - ten hit nic by mu nie dał)

dlatego uważam, że każdy element zbroi powinien dawać całkowitą ochronę, żeby sytuacja była jasna i żeby taki nieopancerzony podchodził z dystansem do opancerzonego, wiedząc jak może się skończyć szybkie, bezpośrednie starcie