Autor |
Wiadomość |
Bestyja
Ciężkozbrojny
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 3256
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Biesiadny Zagajnik
|
|
|
|
| | Zaczyna powolutku fermentować, wczoraj na noc zostawiłem włączony grzejnik i dzisiaj rano pojawiły się pierwsze bąbelki |
Od razu powinien być proces tak zwanej ,,burzliwej fermentacji''. Powinno Ci chamsko bulgotać. Czy jesteś pewien, że zastosowałeś dobre proporcje? Poza tym po pewnym okresie powinieneś dodać drożdzy rozmieszanych z cukrem i wodą (chyba że masz jakieś swoje własne przepisy). I zapewne masz balon o pojemności 54L bo nie ma raczej 45 litrowych.
|
|
Nie 20:13, 03 Paź 2010 |
|
|
|
|
Bejcolinka
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 2504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: nie pamiętam
|
|
|
|
O widzę, że Pro się znalazł PROporcje to : 10kg winogron, 7 litrów wody, 4,6kg cukru. W sumie jest trzeci dzień, a fermentować brzuliwie nie fermenuje. Robie z winogron i liczylem na to, ze obejdzie sie bez drozdzy (na skorce od winogrona sa naturalne drozdze) jednak chyba nici z tego, spotkalem dzisiaj Biliego okazalo sie, ze mial i drozdze i pozywke. Jak do jutra nie zacznie sie pienic to dodaje drozdzy.
|
|
Nie 20:48, 03 Paź 2010 |
|
|
Bestyja
Ciężkozbrojny
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 3256
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Biesiadny Zagajnik
|
|
|
|
Chciałem się po prostu wymienić swoim (jeszcze małym) doświadczeniem w tej dziedzinie. Miała to być niespodzianka, ale możliwe że nic z tego nie wyjdzie, bo na przyszłego grilla który bardziej odpowiadałby mi w sobotę - bo w piątek nie mogę - miałem przynieść już swoje zlane wińsko z czerwonej porzeczki. Muszę nieskromnie sobie przyznać, że jak na pierwszy raz wyszło mi całkiem nieźle, jedynym minusem jest to, że nie jest tak klarowne jak Fresco itp. bo i tak zlewałem przez sito, ale te mikrocząsteczki owoców i tak się dostają (oczywiście nie wpływa to na smak wina, tylko raczej na estetykę). Mam już kolejny przepis i na dniach postaram się za to wziąć.
Co do tych winogron - masz rację, też słyszałem o tym, że czasem nie trzeba dodawać drożdży, bo mogą się wytworzyć już na owocu. Teraz pytanie: czy rozgniotłeś te winogrona? Po czasie Twoich przygotowań wnioskuję, że tak. W sumie temperatura też jest ważna. Czarci Jar ma to do siebie, że w gorące letnie dni jest tak przyjemny chłodek, a w zimniejsze jesienne noce jest tam w miarę ciepło... idealne warunki
|
|
Nie 21:05, 03 Paź 2010 |
|
|
Bejcolinka
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 2504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: nie pamiętam
|
|
|
|
Chamsko, skąd żeś wytrzasnął tyle tej porzeczki ? Winogrona rozgniotłem w misce, cholera mam coraz więcej obaw, bo drożdże będą dojrzewały 48godzin, to bedzie już 5 dni jak zalałem, żeby tylko winogrona się nie popsuły. Korek już mam, jescze tylko fifke, podobno gdzieś w rembcu można dostać. Co do temperatury to u mnie lipton, piec jeszcze nie podłączony, narazie farelkiem i lampką ogrzewam, dam info jak dodam drożdże.
|
|
Nie 21:33, 03 Paź 2010 |
|
|
Bestyja
Ciężkozbrojny
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 3256
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Biesiadny Zagajnik
|
|
|
|
Ogólnie brak tej zakręconej rureczki nie powinien zaszkodzić przez parę pierwszych dni. Tylko byś tą szyjkę zatkał jakimś gazikiem czy czymś, bo podobno wystarczy jedna mucha owocówka czy coś takiego by z wina zrobił się ocet (ocet winny i te sprawy).
Możliwe, że jakieś akcesoria winiarskie są w gospodarczym naprzeciwko ratusza.
To nie ma co się dziwić, że ten proces fermentacji burzliwej jeszcze nie nastąpił. Chodzi o to by odciąć dopływ tlenu.
No i nic się nie stanie z winogronami. To normalne, że one się psują, to jest właśnie fermentacja, ale człowiek wymyślił sposób by fermentacja okazała się wydajnym procesem
|
|
Nie 22:00, 03 Paź 2010 |
|
|
Bejcolinka
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 2504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: nie pamiętam
|
|
|
|
To mnie uspokoiłeś. Zatkałem watą, dobra, nastawiłem te drożdże, jutro przejadę się po fifkę.
|
|
Nie 22:06, 03 Paź 2010 |
|
|
Bejcolinka
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 2504
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: nie pamiętam
|
|
|
|
Ale mam farta Dzisiaj matce powiedziałem, że tylko rurki potrzebuje, okazało się, że mamy gdzieś w domu 2 po wcześniejszym winiaku. Bestia jak myślisz po dodaniu tych drożdży zamieszać wszystko jeszcze raz, czy raczej niet ?
|
|
Pon 12:20, 04 Paź 2010 |
|
|
dziadzia
Maniakalny Psychopata
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 4743
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: inąd
|
|
|
|
Bestia, też z niewielkiego doświadczenia wiem, że jak trunek jest mętny to wystarczy żeby odstał jakiś czas i na dnie się gromadzi ten syf. Jeśli chcesz mieć czysty płyn w butelce to musisz bardzo po woli przelać- najlepiej używając jakiejś rurki, bo lepiej nie przechylać takiej butelki.
|
|
Pon 18:45, 04 Paź 2010 |
|
|
Kowal
Dominating!
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 5653
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: wwa rmw
|
|
|
|
Słyszałem, że na tym syfie można później sporządzić dobry żurek
|
|
Pon 20:38, 04 Paź 2010 |
|
|
Rychlo
Karp ?
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 2671
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ze siłowni
|
|
|
|
Bej dawaj mie tego siarczofruta jak za starych dobrych czasów.
|
|
Pon 23:54, 04 Paź 2010 |
|
|
Bestyja
Ciężkozbrojny
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 3256
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Biesiadny Zagajnik
|
|
|
|
| | Ale mam farta Dzisiaj matce powiedziałem, że tylko rurki potrzebuje, okazało się, że mamy gdzieś w domu 2 po wcześniejszym winiaku. Bestia jak myślisz po dodaniu tych drożdży zamieszać wszystko jeszcze raz, czy raczej niet ? |
Warto jest jest wymieszać. Ja mieszałem strzałą...(no bo ten balon za ciężki był by nim mieszać). Chodzi o to by drożdże się rozprowadziły po całości tego wszystkiego.
| | Bestia, też z niewielkiego doświadczenia wiem, że jak trunek jest mętny to wystarczy żeby odstał jakiś czas i na dnie się gromadzi ten syf. Jeśli chcesz mieć czysty płyn w butelce to musisz bardzo po woli przelać- najlepiej używając jakiejś rurki, bo lepiej nie przechylać takiej butelki. |
Tak. Masz rację Dziadzia. Jak zlewałem wińsko z gąsiora to używałem rurki. Najpierw trzeba się przebić przez warstwę owoców, które dryfują na powierzchni (Kruczy nazwała to bagnem) i niżej jest w miarę klarowna ciecz, ale nie można tą rurką zejść zbyt głęboko bo tam właśnie jest już osad.
Tak btw. czy ktoś ma jakieś tanie źródło do jabłek ? Interesuje mnie cała skrzynka...
|
|
Wto 9:37, 05 Paź 2010 |
|
|
obiadek
Złota Rączka
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ogródek z warzywami
|
|
|
|
bestia pojedź na jakąś wieś np pod warkę i tam dostaniesz pewnie za niedużą opłatą skrzynkę jabłek, jak ja w tym tygodniu pojadę, co nie jest pewne to mógłbym się rozejrzeć
|
|
Wto 10:11, 05 Paź 2010 |
|
|
dziadzia
Maniakalny Psychopata
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 4743
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: inąd
|
|
|
|
Będziesz robił jabcoka? Ja chcę!
|
|
Wto 13:55, 05 Paź 2010 |
|
|
Steel Punch
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 5092
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraina Wiecznego Dobrobytu
|
|
|
|
Owocki w tym roku wcale nie sa takie tanie Ja mam poradnik "jak zrobic domowa nalewke/wino/ likier' z bozena dykiel na pierwszej stronie i chyba na tym sie skonczyla moja winiarnia.
|
|
Wto 16:22, 05 Paź 2010 |
|
|
Kowal
Dominating!
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 5653
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: wwa rmw
|
|
|
|
Huhu, chyba najpopularniejszy topic ostatnio
|
|
Wto 16:34, 05 Paź 2010 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|